"Piszę o kobietach, bo lubię przebywać z kobietami. To one fascynują mnie, inspirują i olśniewają. Dlatego piszę o nich książki. Ale moje powieści są adresowane również do mężczyzn, bo chcę, żeby mężczyźni wiedzieli, co tracą, kiedy nie potrafią rozmawiać z kobietami oraz wsłuchać się w to, co mówią."
Oto gratka dla podróżników: Rostów – miasto położone nad rzeką Don, niedaleko jej ujścia do Morza Azowskiego; jedno z największych i najpiękniejszych rosyjskich miast. Właśnie tam rozgrywa się akcja powieści „Klępy śpią” Piotra Kołodziejczaka. Poniżej zamieszczamy zdjęcia zrobione przez przyjaciela autora, Istvana Vingendera.