"Piszę o kobietach, bo lubię przebywać z kobietami. To one fascynują mnie, inspirują i olśniewają. Dlatego piszę o nich książki. Ale moje powieści są adresowane również do mężczyzn, bo chcę, żeby mężczyźni wiedzieli, co tracą, kiedy nie potrafią rozmawiać z kobietami oraz wsłuchać się w to, co mówią."
Zapraszamy do lektury recenzji napisanej przez internautkę Ewelinę (mag85):
Kobieta niespodzianka?
Kim jest tytułowa kobieta niespodzianka? Kobieta pojawiająca się i znikająca jak duch. Jaką rolę odegra w poukładanym życiu głównego bohatera? Czy równowaga, która panuje już od tak wielu lat w małżeństwie Andrzeja i Magdy, zostanie zachwiana?
Na te i wiele innych pytań, uzyskamy odpowiedzi po uważnym przeczytaniu najnowszej powieści Piotra Kołodziejczaka, pisarza, zdecydowanie nie debiutanta, który ma w swoim dorobku pisarskim wiele publikacji o podobnej tematyce.
Jak sam autor wspomina w wywiadach, jego powieści niosą przesłanie zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn. Nie ma w nich jednoznacznego określenia, że jedna czy też druga płeć jest bardziej lub mniej winna konfliktom w związkach.
Ukazuje nam miłość w różnych postaciach, od tej niewinnej, od pierwszego wejrzenia, po tą dojrzałą spełnioną.
Każdą z tych form miłości od zauroczenia po spełnienie w małżeństwie, opisuje autor w tej powieści. Andrzej i Magda to małżeństwo z dużym stażem i z dużym bagażem doświadczeń. Ich córka Basia choć dorosła, to stawia swoje pierwsze poważne kroki w nowym związku. Choć rodzice dają jej poczucie bezpieczeństwa i zapewniają o wzajemnych uczuciach, ona czuje że dzieje się coś nie tak w ich małżeństwie. Sam Andrzej czuje się nieco zbity z tropu, po pojawieniu się Marty w jego życiu. Kim ona jest, bądź kim stanie się dla niego, trzeba już doczytać samemu.
Powieść czyta się lekko i bardzo szybko. Jest raczej uboga w rozbudowane dialogi, za to bardzo obfita w opisy przyrody, rzeczy, odczuć ludzkich, przemyśleń. Autor bardzo często używa dygresji i przymiotników w nadmiarze.
Choć książka napisana jest bardzo poprawnie i z dbałością o szczegóły mi brakuje w niej szaleństwa i szybkich zwrotów akcji. Podoba mi się to iż, motywem przewodnim jest tu miłość i zaufanie. Ukazanie zwykłej kochającej się rodziny w tak niezwykłych okolicznościach. Najmocniejszym punktem jest zakończenie. Ale dlaczego musiałam czekać do ostatniej strony książki, by się zachwycić?!
Polecam czytelnikom w każdym wieku, którzy lubią książki spokojne i łatwe w czytaniu. Odradzam tym, którzy szukają mocnych wrażeń i szybkich zwrotów akcji.
Nakanapie.pl (link do recenzji)