"Piszę o kobietach, bo lubię przebywać z kobietami. To one fascynują mnie, inspirują i olśniewają. Dlatego piszę o nich książki. Ale moje powieści są adresowane również do mężczyzn, bo chcę, żeby mężczyźni wiedzieli, co tracą, kiedy nie potrafią rozmawiać z kobietami oraz wsłuchać się w to, co mówią."
[...] Twórczość polskich autorów jest mi szczególnie bliska. Część z czytelników omija szerokim łukiem rodzimych pisarzy i twórców, co uważam za dziwne i niezrozumiałe zjawisko. Przeglądając niedawno wydane książki polskich autorów natrafiłam na lekturę Piotra Kołodziejczaka „W kajdankach namiętności”. Justyna i Karol są małżeństwem już jakiś czas. Mają córkę i pozornie wszystko się u nich układa dobrze. Prawda jest jednak taka, że oboje są znudzeni i zmęczeni a do ich związku wkradła się schematyczność i rutyna. Na dodatek dorastająca córka przysparza im dodatkowych problemów. Oboje nieświadomie odsunęli się od siebie, ale szalę przelały podejrzenia Justyny, że mąż ją zdradza. Kiedy więc szefowa zapoznaje ją z przystojnym Bartkiem, pisarzem, między tą dwójką wybucha zakazana namiętność. Ale wątek romansu to tylko część fabuły, bowiem w mieście grasuje tajemniczy morderca, który atakuje swoje ofiary młotkiem. O co w tym wszystkim chodzi? Otóż, nic tu nie jest takie, jak się wydaje na początku… Było to moje pierwsze spotkanie z pisarzem, które zaliczam do udanych. Książka utrzymana jest w obyczajowo-romansowych tonacjach, choć dreszczyku sensacji też możecie się spodziewać. Akcja jest dość płynnie prowadzona, bohaterowie zarysowani szczegółowo a sceny erotyczne nie rażą wulgarnością. Co więcej, język jest barwny a styl lekki, więc całość czyta się bardzo szybko. [...]
http://www.kasandra-85.blogspot.com